25 kwietnia 2024

Cyfrowe organizery

Cyfrowe organizery

Świat się zsynchronizował, czy ci się to podoba czy nie. Wszyscy na około, a najbardziej producenci przekonują, że czas wyrzucić stare kalendarze, długopisy i przytępione ołówki.

Kim jest wielka trójka?

To trójka, która obecnie króluje na rynku informatycznym: Microsoft, Apple i Google. Gdzie można spotkać tych cyfrowych potentatów? Otóż prawidłowa odpowiedź brzmi: wszędzie. Przede wszystkim na dysku twardym komputera, w pamięci kas fiskalnych, i nikogo nie zdziwi, że w tabletach oraz telefonach również. Wielka trójka gra pierwsze skrzypce ponieważ nawet małe urządzenia elektroniczne, którymi jesteśmy otoczeni korzystają z fragmentu ich kodu.

I tak Google oferuje nam xCloud, Apple iCloud, a Micrsoft oferuje Windows Live, która wg specjalistów jest najuboższą usługą. Każda z tych wymienionych „chmur” ma swoje konkretne zadanie. Wszystkie najważniejsze czynności, które są wykonywane przez człowieka w systemie, muszą znaleźć swoje odzwierciedlenie w kopiach bezpieczeństwa. Kopie te z reguły umiejscowione są na serwerze danej firmy. Dodatkowym atutem ma być to, że część usług ma być dostępna tylko online, tak jak w przypadku Windows Mail. Oczywiście wszystkie podpięte urządzania pod chmurę muszą być zsynchronizowane z wprowadzanymi danymi. Dla Microsoft są to urządzenia, które bazują na architekturze PC i całym systemie Widnows. Dla Apple z kolei, to pełna gama oferowanych przez tą firmę urządzeń. Xcloud to przede wszystkim laptopy i telefony z systemem Android.

Ochrona danych rzecz ważna

Bezsporny wydaje się być fakt, że przy wykorzystaniu tej technologii chroni się dane i wszystko co posiadamy w systemie, czyli zdjęcia lub muzyczne pliki. Archiwizacja danych nie musi być żmudnym zajęciem, a w razie utraty danych, nie będzie się to wiązało z dużymi kosztami. Mamy tu do czynienia z jeszcze jedną formą przechowywania danych, a nie pełnym usprawnieniem wykonywanej przez nas pracy. Ale do tego powstały już inne „chmurowe” programy organizacyjne GTD.

A jak to się zaczęło?

W lipcu 2010 roku Google zaprezentowało innowacyjny system Chrome OS, który został utworzony na bazie „otwartego źródła”. Funkcjonował z nim Chromebook, laptop, który nie posiadał nic więcej oprócz przeglądarki internetowej. Znajdujący się w nim system bazował na jądrze Linux i miał być pewnego rodzaju oknem do rozmaitych aplikacji, które w sposób bezpieczny były ukryte na serwerach Google-owskich. Arkusze kalkulacyjne, gry, edytory tekstu, miały być podpięte pod konkretnego użytkownika. Sam laptop miał spełniać inną funkcję, mianowicie, miał być tylko łatwym do wymiany urządzeniem umożliwiającym mu komunikację z systemem. Ale kluczem do sukcesu okazał się sam system, bo to on sprawił, że słowa „chmur” i „synchronizacja” były powodem dla którego Microsoft i Aplle ruszyli do obmyślania nowej technologii.